niedziela, 24 listopada 2013

Elmo notes

Niedziela jest u nas dniem wizyt rodzinnych. Dziadkowie i ciocie muszą do nas dojeżdżać prawie 30 km, więc weekend, a w szczególności niedziela to czas na dłuższe spotkanie. Myślałam, że po wygłupach z dziadkiem i babcią Iga nie będzie miała już siły na nic innego, ale jednak wieczorkiem udało mi się ją namówić na wycinanie, rysowanie, klejenie itp. kawałków starego kartonu. I tak powstał notes z Elmo. Zrobiłyśmy też zamek, ale został zniszczony zanim zrobiłam fotkę. Taka już natura dzieci, psucie to lepsza zabawa niż tworzenie :) Ale wracając do notesu, Iga chętnie ogląda ulicę Sezamkową, lubi też gdy czytam jej książeczki o Elmo i pozostałych potworach więc pomysł na zrobienie notesu z ulubioną postacią bardzo się jej spodobał. Do wykonania potrzebowałyśmy jedynie kawałka kartonu, papier kolorowy (dzisiaj użyłyśmy samoprzylepnego), nożyczki i czyste kartki papieru. Wykonanie było proste: po prostu narysowałam głowę Elmo na kartonie, wycięłam w dwóch kopiach, mała ponaklejała papier kolorowy, następnie wstawiłyśmy wypełnienie i zszyłyśmy zszywaczem i gotowe. Efekt poniżej:






sobota, 23 listopada 2013

Kałużowe szaleństwo

Pogoda ostatnio sprzyja noszeniu kaloszy i na ogół zniechęca do wychodzenia z domu. Jednak to ostatnie na pewno nie dotyczy Igi. Dla niej deszcz wcale nie oznacza, że trzeba siedzieć w domu. Zresztą gdy sama byłam dzieckiem miałam tak samo :). Na samo hasło "idziemy poskakać po kałużach" Iga zamienia się w wulkan energii. Wyposażona w kalosze i parasolkę z chęcią wychodzi na dwór i jak szalona biega od kałuży do kałuży, skacze, pluska i brudzi się błotem. Poniżej mała fotorelacja z ostatniego deszczowego spaceru.





niedziela, 17 listopada 2013

Pirackie gadżety... czyli jak zrobić piracką flagę. I nie tylko.

Jedną z ulubionych bajek Igi (a trochę ich jest) jest Jake i Piraci z Nibylandii. Bohaterami bajki są trzy piracięta: Jake, który ma piracką szablę, Iza, która ma woreczek z magicznym pyłem dzięki któremu mogą latać, Fajtek, spec od czytania mapy skarbów i papuga Czachuś, która żadnego gadżetu nie posiada (tak mi się przynajmniej wydaje). 
Nikogo nie powinien  dziwić fakt, że moje dziecko zapragnęło choć przez chwilę poczuć się jak pirat, a może raczej jak piraciątko. A każde szanujące się piraciątko musi mieć gadżety, które sprawią, że nikt nie będzie miał wątpliwości, że właśnie piraciątkiem jest. I tutaj do akcji wkraczają rodzice. Tata kupuje gazetkę z gratisami - szablą Jake'a i piracką czapką, ale mama czuje niedosyt więc jakiś czas później w domowym warsztacie powstaje mapa skarbów, woreczek na magiczny pył i piracka flaga.


Co potrzebujemy?
Do wykonania mapy:
- papier, kredki, nożyczki;

Do wykonania flagi:
- dwa kawałki filcu, wielkość dowolna,
- jakiś patyczek, kijek itp.,
- igła i nici;

Do wykonania woreczka na magiczny pył: 
- kawałek materiału,
- sznurek. 

Zaczęłyśmy od chyba najprostszego gadżetu, a więc mapy skarbów.  Jak zrobić mapę skarbów? Ja po prostu wydrukowałam na komputerze szablon do wypełnienia z różą wiatrów itp., a Iga zabrała się za rysowanie reszty. 


Ja w tym czasie byłam zajęta pracą nad flagą. A jak zrobić piracką flagę?
Zaczęłam od narysowania szablonu czaszki i kości, wycięłam je z białego filcu i naszyłam na czarny filc. Tak wygląda flaga w trakcie prac:


Gdy Iga skończyła rysować mapę, opaliłam jej brzegi by ją trochę postarzeć. Wyszło tak: 


Ostatnią rzeczą był woreczek na magiczny pył. Ulubiona postać Igi z bajki "Jake i piraci z Nibylandii", Iza, ma właśnie taki woreczek z pyłem, którego używa gdy piracięta są w tarapatach. Jedyne, co musiałyśmy zrobić to wycięcie dziurek w okrągłym kawałku materiału (pozostałość po jakieś konfiturze) i przewlec sznurek:

i gotowe:



PS Gdyby ktoś miał chęć samodzielnie wykonać piracką flagę, załączam szablon:




niedziela, 10 listopada 2013

Fartuszek

Iga coraz częściej i chętniej pomaga mi w kuchni. Dlatego też potrzebowała fartuszka. Mama ma, dziecko też by chciało mieć. Do uszycia fartuszka zabierałam się już od jakiegoś czasu, no i w końcu się udało. Do uszycia użyłam starej bawełnianej bluzko-koszuli, którą kupiłam kiedyś w sh. Kupując ją miałam jakiś pomysł na jej przerobienie, ale jednak sobie odpuściłam. Ogólnie rzecz biorąc uszycie fartuszka było bardzo proste. Zaczęłam od przygotowania bardzo prostego kroju. Następnie wycięłam z tyłu duży kawałek materiału, naniosłam krój, wycięłam i obszyłam ręcznie. Maszynę co prawda mam, ale na dzień dzisiejszy nie umiem jej obsłużyć. Do gotowego fartuszka doszyłam czerwoną, wybraną przez Igę, wstążeczkę. Wiązanie wokół szyi jest zapinane na rzep. Fartuszek dorobił się też kieszonki. Myślę, że jak na amatorkę to wyszedł całkiem dobrze. Trochę z lewej strony za mało podwinęłam, ale za późno się zorientowałam więc tak zostanie. Dziecku się podoba, mi też :)


Koszula przed: 


Fartuszek w wersji roboczej: 


 Wyglądał trochę smutno więc przyszyłam do niego czarną kokardę w kropki. A oto Iga w fartuszku w trakcie pieczenia babeczek:



piątek, 8 listopada 2013

Jej Wysokość Iga... czyli jak zrobić koronę dla małej królewny

Moje dziecko zapragnęło mieć koronę. Może za dużo ogląda "Księżniczki Zosi", a może po prostu postanowiła przejąć władzę w naszym trzyosobowym królestwie :) W sumie nieważne dlaczego chciała. Taki kaprys. Miałyśmy akurat wole popołudnie, materiałów plastycznych u nas w domu nie brakuje, więc mówisz i masz, zabrałyśmy się do pracy. Należy przy tym wspomnieć, że Iga już kiedyś była posiadaczką korony. Wykonanej z bloku technicznego. Całkiem ładna była. Wytrzymała godzinę :) Dlatego tym razem zrobiłyśmy z kartonu. Stwierdziłam, że niech się dziecko trochę pomęczy zanim i tę zużytkuje.



Do wykonania potrzebujemy:
- kawałek kartonu, 
- klej, nożyczki, 
- folia aluminiowa,
- papier kolorowy, guziki, wstążki, cekiny lub cokolwiek innego, co nada się na ozdobę. 


Jak zrobić koronę dla małej królewny? My zaczęłyśmy od zmierzenia obwodu głowy. Następnie ja zabrałam się za nanoszenie wzoru korony na karton, a Iga za wybieranie guzików do ozdoby. Po wycięciu wyglądało to tak:


Następnie przy pomocy linijki porobiłyśmy zgięcia, o tak: 


Potem zostało nam tylko połączyć elementy zszywaczem, zrobić małą przymiarkę i nieco przyciąć. 
Kolejnym etapem jest obklejanie korony folią aluminiową. Gdy Mały Człowiek był zajęty smarowaniem kartonu klejem, Mama w spokoju wypiła kawkę. Na tym etapie korona wyglądała tak:


Po zszyciu całości, ozdobieniu - my zdecydowałyśmy się na kolorowe guziki i kokardkę - korona wygląda tak. Niestety Iga po założeniu korony na głowę się rozszalała, nie chciała usiąść nawet na chwilę więc niestety nie było mowy o zrobieniu zdjęcia mojej Królewnie. 

poniedziałek, 4 listopada 2013

Jack O'Lantern... czyli halloween'owa lampa

Wiem, że jest ju 4 listopada i już dawno po Halloween, ale byłam ostatnio trochę zbyt zajęta żeby wrzucić posta na czas. Chociaż nie jestem jakąś wielką zwolenniczką Halloween, obiecałam Idze, że zrobimy dyniową lampę. Wybrałyśmy się więc do sklepu i kupiłyśmy średniej wielkości dynię. W domu mała wręcz piszczała z radości jak zabrałyśmy się do pracy. BARDZO  jej się spodobało. Tak bardzo, że na drugi dzień widząc w markecie dynię poprosiła o kupno jeszcze jednej. I w kolejny dzień chciała jeszcze jedną. Ostatecznie skończyłyśmy z trzema dyniami ;) Do wykonania lampionu potrzebujemy oczywiście dynię, nożyk, miskę lub coś gdzie możemy wyrzucić jej zawartość. Pracując z dzieckiem warto mieć też pod ręką chusteczkę bo sok z dyni bardzo brudzi. Pracowałyśmy zespołowo, tj. wszystkie prace nożem wykonywałam oczywiście ja, za to wybór kształtu oczu itp. oraz wybieranie pestek i innych rzeczy ze środka przypadł Małemu Człowiekowi. Poniżej mała fotorelacja.