Dzisiaj nasze mieszkanie odwiedził cały tuzin motylków. Są wesołe i kolorowe i pomagają zapomnieć, że wiośnie coś się pomyliło i zamiast słońca dzisiaj mamy deszcz. Jak zrobić kolorowe motylki? Pomysłem zainspirowała nas Marika z bloga Z dala od miasta, motylki w jej wykonaniu znajdziecie tutaj klik. Za kreatywną inspirację bardzo dziękujemy - motylki są łatwe w wykonaniu, a Iga tak się zapaliła, że dziś powstało aż dwanaście.
niedziela, 23 marca 2014
wtorek, 18 marca 2014
sobota, 15 marca 2014
Malowany kubek
Wiosna, wiosna i po wiośnie... przynajmniej na razie (taką mam przynajmniej nadzieję :)) Pogoda nie dopisuje więc dzisiaj cały dzień siedzimy w domu ;/ Ale oczywiście się nie nudziłyśmy. Powstało dzisiaj mnóstwo rysunków i malunków, wazonik i kubek. Dzisiejszy post jest poświęcony właśnie tej ostatniej rzeczy.
piątek, 14 marca 2014
Jak kreatywnie zająć dziecko bez telewizora - pomysł 4
Moją kolejną propozycją na kreatywne zajęcie dla dziecka jest wykonanie wachlarza. Prace plastyczne na ogół wykonujemy wspólnie, ale Iga lubi też tworzyć samodzielnie. Chociaż lubi rysować i malować i nie sądzę by szybko się jej to znudziło, postanowiłam wprowadzić małe urozmaicenie. Wykonanie wachlarza jest bardzo proste. Moja rola ograniczyła się do poskładania kartki bloku technicznego w harmonijkę, ozdabianiem zajął się mały człowiek.
niedziela, 9 marca 2014
czwartek, 6 marca 2014
środa, 5 marca 2014
Kot i dziecko pod jednym dachem
Uściślając, dwa koty i dziecko pod jednym dachem. Tak jest u nas i nie ma z tym problemu. Jednak niektórzy rodzice mają obawy odnośnie takiego połączenia. Pojawiają się obawy o bezpieczeństwo dziecka czy wystąpienie alergii. Jeśli chodzi o to pierwsze, wszystko zależy od nas: to my jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie zwierzaka, co wpływa na jego późniejsze agresywne bądź spokojne zachowanie. Jesteśmy też odpowiedzialni za dziecko i wyjaśnienie mu, że zwierzak to nie zabawka i nie wolno go bić, kopać, ciągnąć za ogon itp. Osobiście uważam, że posiadanie zwierzaka ma zalety. Po pierwsze: Iga uczy się interakcji ze zwierzętami i wie, że nie wolno ich krzywdzić. Po drugie: uczy się, że to nie tylko zabawa, ale też obowiązki bo kocury muszą być nakarmione, a kuweta posprzątana. Po trzecie: nabywa odporności, bo wiadomo, że dom z dwoma kotami nie jest idealnie sterylny i jakiś tam kontakt z bakteriami jest. Po czwarte: nasze koty to nieźli towarzysze zabaw.
Nasze futrzaki to Hermiona:
i Filemon:
Są wszędobylskie, żarłoczne i psotne. Ale wystarczy jedna poza w takim stylu:
lub takim:
i wszystko jest im wybaczane. Powyższa sztuczką Filemon wkupuje się w łaski wszystkich. WSZYSTKICH :)
wtorek, 4 marca 2014
Malowane talerzyki
Ostatnio w jednym z marketów natrafiłam na zabawkę z serii "Zrób to sam. Mini talerze". Wiedziałam, że Idze spodoba się taka kreatywna zabawa DIY i się nie pomyliłam. W komplecie znajdują się farbki, trzy mini talerzyki (naprawdę mini :) ), pędzelek i podstawki. I tak właśnie moje dziecko stało się autorem całkiem fajnego rękodzieła. Dodam, że w kwestii malowania doszłyśmy do etapu w którym jak efekt się nie spodoba to maluje od nowa. Z talerzyków też trzy razy zmywałam muffinkę zanim efekt wydał się Idze zadowalający :) Poniżej mała fotorelacja.
Iga przy trzecim podejściu do malowania babeczki:
A tutaj już gotowy talerzyk:
W trakcie malowania Iga zaczęła eksperymentować z kolorami: mieszała je
ze sobą żeby sprawdzić, co wyjdzie. Z małą podpowiedzią mamy stworzyła
różowy do pomalowania kwiatka i fioletowy do babeczki. Taka zabawa nie
tylko sprawiła jej przyjemność, ale rozwinęła jej kreatywność i
wyobraźnię.
A oto dwa pozostałe talerzyki: z kwiatkiem (powstał za pierwszym podejściem :)) i z serduszkiem:
Gdy talerzyki wyschną postawimy je w pokoju na półce. A jeśli kiedyś zastąpi je jakaś inna ozdoba, na pewno trafią do pudła z pracami Igi. Na pamiątkę :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)