Ostatnio w jednym z marketów natrafiłam na zabawkę z serii "Zrób to sam. Mini talerze". Wiedziałam, że Idze spodoba się taka kreatywna zabawa DIY i się nie pomyliłam. W komplecie znajdują się farbki, trzy mini talerzyki (naprawdę mini :) ), pędzelek i podstawki. I tak właśnie moje dziecko stało się autorem całkiem fajnego rękodzieła. Dodam, że w kwestii malowania doszłyśmy do etapu w którym jak efekt się nie spodoba to maluje od nowa. Z talerzyków też trzy razy zmywałam muffinkę zanim efekt wydał się Idze zadowalający :) Poniżej mała fotorelacja.
Iga przy trzecim podejściu do malowania babeczki:
A tutaj już gotowy talerzyk:
W trakcie malowania Iga zaczęła eksperymentować z kolorami: mieszała je
ze sobą żeby sprawdzić, co wyjdzie. Z małą podpowiedzią mamy stworzyła
różowy do pomalowania kwiatka i fioletowy do babeczki. Taka zabawa nie
tylko sprawiła jej przyjemność, ale rozwinęła jej kreatywność i
wyobraźnię.
A oto dwa pozostałe talerzyki: z kwiatkiem (powstał za pierwszym podejściem :)) i z serduszkiem:
Gdy talerzyki wyschną postawimy je w pokoju na półce. A jeśli kiedyś zastąpi je jakaś inna ozdoba, na pewno trafią do pudła z pracami Igi. Na pamiątkę :)
1 komentarz:
uroczo:) te talerzyki rzeczywiście są mini:D:D mogłyby w sumie być talerzykami dla lalek :)
Prześlij komentarz