sobota, 23 listopada 2013

Kałużowe szaleństwo

Pogoda ostatnio sprzyja noszeniu kaloszy i na ogół zniechęca do wychodzenia z domu. Jednak to ostatnie na pewno nie dotyczy Igi. Dla niej deszcz wcale nie oznacza, że trzeba siedzieć w domu. Zresztą gdy sama byłam dzieckiem miałam tak samo :). Na samo hasło "idziemy poskakać po kałużach" Iga zamienia się w wulkan energii. Wyposażona w kalosze i parasolkę z chęcią wychodzi na dwór i jak szalona biega od kałuży do kałuży, skacze, pluska i brudzi się błotem. Poniżej mała fotorelacja z ostatniego deszczowego spaceru.





Brak komentarzy: