Lubicie grać w gry pamięciowe? Ja tak. Kiedy byłam dzieckiem to mogłam w nie grać cały czas - tak mi się podobały. Myślę, że gry memory to nie tylko fajna zabawa, ale także niezłe ćwiczenie wspomagające pamięć, szczególnie dla dzieciaków. A do tego jako nauczycielka angielskiego dodam, że to świetny sposób na powtórkę słownictwa, naukę używania czasownika "have" we wszystkich rodzajach zdań i przede wszystkim wprowadzenie elementu zabawy do lekcji. Mając te wszystkie zalety na uwadze, zaczęłam grać z Igą w gry memo. Dzisiaj nawet zrobiłyśmy jedną. Nawet się nie spodziewałam jak bardzo ją to ucieszy!
Wykonanie gry nie trwa długo, a jedyne czego potrzebujemy to dowolne obrazki, blok techniczny, klej i nożyczki.
Nasza pierwsza samodzielnie wykonana gra jest bardzo prosta, składa się tylko z 6 par, ale stopniowo będziemy się rozkręcać i zwiększać liczbę. Nie ma co szaleć, zwłaszcza, że grając mówimy po angielsku. My wykorzystałyśmy obrazki składające się na sowią rodzinę - skserowałam je z materiałów dodatkowych dla nauczyciela z książki do angielskiego, bo chciałam żeby mała utrwaliła sobie nazwy członków rodziny. Do tego w trakcie gry mówiłam do niej po angielsku: "I have baby and mummy. It's not a pair. What have you got?" itp. W ten sposób za jakiś czas, gdy już się osłucha, sama zacznie tak mówić. Do tego czasu pewno wypracujemy też cierpliwe czekanie na swoją kolej losowania par :P
Iga uczy się korzystać z nożyczek więc większość sówek wycięła sama, a potem razem przykleiłyśmy je na prostokątne kawałki kolorowego bloku technicznego. I gotowe.